Duże pupy są w modzie! Sprawdź, w jaki sposób możesz powiększyć pośladki

17 sierpnia 2017

Modę na krągłe, kobiece kształty zapoczątkowały amerykańskie gwiazdy, w tym m.in. Kim Kardashian czy Nicki Minaj. Przełamały one stereotyp, że tylko szczupłe ciało może być sexy.

W ślad za celebrytkami poszły użytkowniczki Instagrama czy Twittera, chwaląc się swoimi atutami. Bum na krągłości trwa w najlepsze i chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że kształtna pupa to powód do dumy!

Sposoby na większe pośladki

A co z kobietami, których natura nie obdarzyła hojnie krągłościami? Nic straconego. Współczesne rozwiązania medycyny estetycznej pozwalają spełnić marzenie o krągłych pośladkach. Od kilku lat hitem chirurgii plastycznej są specjalne wkładki silikonowe, które wypełniają pupę – unosząc i powiększając ją. Gabinety kosmetyczne oferują natomiast dziesiątki zabiegów, które ujędrniają, odżywiają i napinają skórę tej części ciała. W modzie są także zabiegi rozbijające tkankę tłuszczową wokół pasa, a wszystko po to, żeby pupa wydawała się większa.

Lipotransfer – powiększanie pośladków własnym tłuszczem

Jeszcze parę lat temu nikt nie myślał o tym, że w niedługim czasie medycyna estetyczna umożliwi kształtowanie wyglądu pośladków nadmiarem własnej tkanki tłuszczowej.

A jednak – stało się! Pośladki, zaraz po piersiach i brzuchu, to dziś najczęściej poddawana zabiegom estetycznym część ciała. Marzeniem wielu kobiet jest idealny kształt gruszki, czyli pełniejsze pośladki i szersze biodra. W grę jednak nie wchodzi naturalne nabieranie kilogramów, bo Panie chcą zachować płaski brzuch i wcięcie w talii.

Dlatego też kobiety na całym świecie coraz częściej sięgają po rozwiązania, które miejscowo „dodają” im kilku kilogramów. Hitem ostatnich miesięcy jest powiększanie pośladków przy pomocy lipotransferu, który polega na przeszczepie własnego tłuszczu.

Na czym polega zabieg?

Lipotransfer przeprowadza się w kilku etapach. W pierwszej kolejności, wykorzystując liposukcję, pozyskiwana jest tkanka tłuszczowa z miejsc, w których dodatkowe centymetry nie są pożądane np. talia lub brzuch. Pobrany w ten sposób tłuszcz trafia do specjalnej wirówki, w której jest oczyszczany. Dzięki temu pozyskiwane są tylko nadające się do ponownego wszczepienia komórki tłuszczowe i komórki macierzyste.

Drugi etap to lipotransfer, czyli wstrzyknięcie pobranego tłuszczu w miejsce docelowe, w tym przypadku to pośladki. Lipotransfer jest zabiegiem, dzięki któremu możemy podkreślić pośladki, jednocześnie ujmując sobie centymetrów z partii ciała, w której w naszej ocenie mamy ich za dużo.

Lipotransfer to naturalna plastyka ciała, która pomaga w uzyskaniu odpowiednich proporcji i nadania objętości, tam gdzie jej brakuje. W tym zabiegu niechciany tłuszcz może być naszym sprzymierzeńcem. W porównaniu do syntetycznych wypełniaczy i implantów, tkanka tłuszczowa pacjentki pełni tu rolę organicznego „wypełniacza”, który jest lepiej tolerowany na przestrzeni lat i minimalizuje ryzyko powikłań np. odrzutu czy reakcji alergiczne.

Same zalety!

Naturalny efekt końcowy. Pośladki są miękkie i przyjemne w dotyku. W przeciwieństwie do silikonowych implantów, tłuszcz bardziej naturalnie układa się w organizmie.

Rewitalizacja skóry. Znajdujące się we własnym tłuszczu komórki macierzyste mają właściwości regeneracyjne i rewitalizacyjne. Pobudzają produkcję kolagenu, który odpowiada za elastyczność skóry.

Precyzja. Możliwość podania punktowego tłuszczu umożliwia dodatkowo modelowanie pupy. Można wybrać miejsca, w których ma być pełniejsza. Zabieg pozwala na dobranie kształtu pupy do sylwetki. Pacjentka może ocenić, czy chce mieć pupę w kształcie serca, czyli tzw. kształt A, czy bardziej okrągłą, tzw. kształt O.

Efekt 2 w 1. W ten sposób możemy podkreślić kształt pośladków, jednocześnie wyszczuplając miejsca, w którym pacjentka chce się pozbyć tłuszczu.

Uczucie komfortu. Zabieg lipotransferu nie wiąże się nieprzyjemnym uczuciem posiadania obcego ciała czy przemieszczenia się wypełnienia. Własny tłuszcz jest naturalnym wypełniaczem, dodatkowo bardzo dobrze tolerowanym przez organizm.

Bezpieczeństwo. Lipotransfer należy do zabiegów małoinwazyjnych i bezbolesnych. Przeprowadzany jest bez użycia skalpela, w znieczuleniu miejscowym. Trwa zazwyczaj od 2 – 4 godzin.

Bez blizn. Podczas lipotransferu wykonuje się minimalne nacięcia, niemalże niewidoczne nie ma więc ryzyka powstania blizn.

Bez hospitalizacji. Pacjentka, przy braku przeciwwskazań lekarskich, jeszcze tego samego dnia po zabiegu wraca do domu i zwykłych aktywności. Przez 4 tygodnie po zabiegu powinna nosić specjalne ubranie uciskowe.

 


Zainteresował Cię ten zabieg?
Skorzystaj z konsultacji ze specjalistą Lipoline.
Zadzwoń: 32 506 59 66
Napisz: info@lipoline.pl

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ